Kraumur Music Fund przyznał w tym roku hojne wsparcie islandzkim artystom. Tym razem fundusze trafiły do mniejszej liczby twórców, za to środków do wykorzystania było więcej. Największa dotacja trafiła do dziewczyn z Pascal Pinon – 1,2 miliona koron islandzkich, a więc blisko 30 tys. zł. Niewiele mniej dostali Retro Stefson, Árstíðir, Dikta i Endless Dark. Fundusze są przeznaczone przede wszystkim na promocję i organizację tras koncertowych (za granicą).
W tym roku o fundusze Kraumur ubiegało się aż 233 różnych artystów, stowarzyszeń itp. Choć tylko 15 z nich otrzymało dotacje, to dzięki temu sumy, które do nich trafiły były wyższe. Wśród tych, którzy otrzymali wsparcie byli także nasi znajomi z grupy producenckiej Sleepless in Reyjkavik, a także festiwal Mugisona – Aldrei fór ég suður.
Pascal Pinon – koncerty i prezentacje w Islandii i za granicą – 1200000 ISK
Retro Stefson – koncerty i promocja w krajach skandynawskich i Europie – 1000000 ISK
Árstíðir – koncerty i dystrybucja w Rosji i Europie Wschodniej – 800000 ISK
Dikta – koncerty i prezentacje swojej twórczości w USA – 800000 ISK
Endless Dark – prezentacje za granicą – 700000 ISK
ADHD – prezentacja pracy i koncerty w Islandii – 600000 ISK
Kalli – promocja za granicą – 600000 ISK
Anna Þorvaldsdóttir – przygotowanie i nagranie albumu – 600000 ISK
Who Knew – koncerty na międzynarodowych festiwalach muzycznych – 600000 ISK
Eistnaflug – festiwal muzyczny w Neskaupsstað – 500000 ISK
Aldrei fór ég suður – kursy dla muzyków i gości festiwalu – 400000 ISK
Guðmundur Steinn Guðmundsson – koncert w kraju – 300000 ISK
Póst rokk & ról – koncerty – Lockerbie i w całym kraju – 300000 ISK
Sjóræningahúsið – seria koncertów na Patreksfjörður – 300000 ISK
Sleepless in Reykjavik – tworzenie filmów o islandzkiej scenie muzycznej – 300000 ISK
Razem: 9000000 ISK
Nie od dziś wiadomo, że Islandczycy dbają o swoje dziedzictwo kulturowe. Są dumni ze swojego języka. Wspierają artystów, tworzących w różnych dziedzinach sztuki. Muzyka islandzka stała się towarem eksportowym. Nic w tym złego, wręcz przeciwnie. To fantastycznie. Nikt nie narzeka, że muzyka islandzka się sprzedaje, że staje się popularna na świecie. Korzystają na tym wszyscy – sami Islandczycy, ale i muzyczny świat. Kraumur jest dowodem na to, że wsparcie dla muzyków jest niezbędne i przynosi efekty. Pula tegorocznych funduszy, to około 215 tys. zł. Czy to wiele? Podobno Islandia wciąż jeszcze nie wydobyła się z gospodarczego kryzysu, więc właściwie nikt by się nie zdziwił, gdyby konsekwencje dotknęły również sztuki. Ale nic podobnego się nie stało. Kwota jest znaczna, choć tak na prawdę każdy grosz jest cenny. Najważniejsze jednak, że wsparcie wciąż płynie, a artyści mogą się rozwijać. Warto się nad tym zastanowić, szczególnie w naszym kraju.