Artyści chcący grać koncerty i promować na żywo swoją muzykę nie mają dziś łatwego zadania. Trasy koncertowe są długie i obejmują przynajmniej kilka krajów. Dlatego wyruszając w koncertową podróż, oprócz chęci dzielenia się swoją muzyką trzeba umieć się odnaleźć w multikulturowym środowisku. Szansę zdobycia tego typu doświadczenia na początku artystycznej drogi daje młodym zespołom projekt Stage Europe Network. O polskim i islandzkim udziale w projekcie, jego idei i zespołach z nim związanych, a także o wizycie na Islandii rozmawiam z Aleksandrą Kminikowską z Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku, która jest polskim koordynatorem projektu Stage Europe Network.
Bartek: Witaj Olu! Zacznę od muzycznego pytania – czego ostatnio słuchasz?
Ola: Oczywiście muzyki artystów ze Stage Europe Network! Po każdym wyjeździe do mojego odtwarzacza wskakują na jakiś czas utwory zespołów, które brały udział w warsztatach. Na co dzień słucham bardzo różnorodnej muzyki – co jest także związane z moja pracą, staram się też trzymać rękę na pulsie jeśli chodzi o scenę trójmiejską.
Bartek: Pracujesz w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku i jesteś polskim koordynatorem projektu Stage Europe Network. Opowiedz o istocie SEN – czemu ma służyć i do kogo jest kierowany?
Ola: Stage Europe Network to platforma skupiająca organizacje z 6 krajów Europy: z Francji, Niemiec, Holandii, Polski, Norwegii oraz Islandii. Naszym celem jest wspieranie młodych muzyków, głównie amatorów, oraz rozwijanie długoterminowych projektów dla młodych europejskich grup muzycznych Podstawowym narzędziem są warsztaty i koncerty, które regularnie organizujemy dzięki wsparciu unijnego programu „Młodzież w działaniu”. Podczas takich kilkudniowych spotkań (zazwyczaj jest to 7-10 dni) młodzi muzycy mają okazję nie tylko nawiązać współpracę z artystami z innych krajów oraz zagrać dla publiczności lokalnych festiwali, ale tez przekonać się ile prawdy i fałszu mieści się w stereotypach na temat innych nacji oraz poznać tzw. różnice kulturowe. Wiem, że te sformułowania mogą się wydawać nieco nudne i oklepane, ale zapewniam, że podczas pracy z ludźmi z innych krajów życie szybko weryfikuje nasze wyobrażenia na ich temat.
Bartek: Z oczywistych względów naszych czytelników najbardziej interesują artyści z Islandii. Lista zespołów, z którymi współpracowaliście jest całkiem spora – The Assassin of a Beautiful Brunette, Of Monsters & Men, Samaris, RetRoBot. W tym roku dwa kolejne – Kjurr i Vök. Macie świetny muzyczny gust. Of Monsters And Men już odnieśli światowy sukces, a Samaris czy RetRoBot to wielkie islandzkie nadzieje… Jak układa się współpraca z artystami z Islandii? Jakie doświadczenia wnoszą do projektu?
Ola: Z perspektywy kontynentu Islandczycy wydają się nieco dziwni… A tak serio – to co powiem pewnie nie będzie dla czytelników portalu nowością – są dość zdystansowani i ma się czasem wrażenie, że egzystują we własnym świecie, co zapewne związane jest z pewną izolacją wyspy od reszty Europy. Natomiast ja jestem nieustannie zadziwiona tym jak niezwykle produktywna jest Islandia w dziedzinie muzyki; łatwością z jaką tworzą się kolejne składy, z jaką młodzi ludzie wkraczają w sferę eksperymentów muzycznych, koncertów, tworzenia muzyki w ogóle.
Bartek: Wybór islandzkich artystów uczestniczących w projekcie jest pewnie o tyle prostszy, że na Wyspie funkcjonuje z powodzeniem specjalny festiwal, przeznaczony dla debiutantów – Músíktilraunir. Jego zwycięzcami byli choćby OMAM czy Samaris. Czy tego typu konkursy istnieją również w innych krajach uczestniczących w SEN? W jaki sposób wyłaniacie artystów zapraszanych do projektu?
Ola: Wyłanianie uczestników odbywa się w różny sposób. Staramy się aby było powiązane z lokalnymi konkursami dla młodych, utalentowanych muzyków; stąd obecność w projekcie finalistów francuskiego Class’Eurock, holenderskiego High school music competition, czy wspomnianego już przez ciebie Músíktilraunir (The Icelandic Music Experiments), ale np. w Norwegii, Niemczech i Polsce zespoły wybierane są przez koordynatorów projektu. Powinni to być artyści młodzi (do 26. roku życia), którzy jednak posiadają doświadczenie sceniczne i opublikowali np. EPkę. Ważne, aby udział w warsztatach oraz zdobyte w ich trakcie kontakty i doświadczenia okazały się pomocne w budowaniu kariery oraz rozwijaniu przyszłych projektów muzycznych. Ja osobiście staram się zawsze dobrać uczestników w taki sposób, by maksymalnie skorzystali na udziale w tym przedsięwzięciu.
Bartek: Uczestniczyłaś w warsztatach Stage Europe Network na Islandii. Jak wyglądają takie warsztaty? No i jakie wrażenia przywiozłaś z Wyspy?
Ola: Było zimno, hahaa! Byliśmy na Islandii przez kilka dni pod koniec sierpnia i niby wiadomo było, że tam lato wygląda inaczej niż u nas, ale zderzenie z obezwładniającą przyrodą i pogodą jest jednak niezwykłym przeżyciem. Żałuję tylko, że zabrakło czasu na zwiedzanie wyspy – większość czasu spędziliśmy w Reykjaviku, który ma klimat, aczkolwiek jest po prostu niedużym miastem. Natomiast jeżeli chodzi o sam program warsztatów to znalazły się w nim zarówno koncerty uczestników warsztatów podczas Nocy Kultury, praca w grupach mieszanych nad nowymi piosenkami jak i niezwykle atrakcyjne, z punktu widzenia młodego muzyka, spotkanie z uznanymi muzykami islandzkimi z grup FM Belfast, The Sugarcubes, Ghostigital, Retro Stefson oraz Sigur Rós.
Bartek: Czy Stage Europe Network ma jakieś plany – warsztatowe, koncertowe związane z naszym krajem? W sierpniu w Gdańsku zagrały Ulster Page (Francja) i The Sweet Release Of Death (Holandia). Będziemy mieli okazję gościć w Polsce także pozostałych uczestników projektu?
Ola: Owszem, NCK stara się zdobyć pieniądze na organizację warsztatów SEN w Gdańsku, ale nie jest to proste ze względu na koszt całego przedsięwzięcia. Tymczasem organizujemy koncerty dla grup z zagranicy. W 2012 r. podczas Fląder Festiwalu zagrali Twice the same z Holandii oraz Third season z Norwegii, a tego lata nawiązaliśmy współpracę z dynamicznie rozwijającym się Soundrive Fest, który udostępnił uczestnikom SEN przestrzenie klubu B90 w Gdańsku.
Bartek: Chciałbym jeszcze zapytać o Nadbałtyckie Centrum Kultury. Bardzo prężnie działająca instytucja, z bogatą ofertą nie tylko muzyczną. Czy z racji bliskiego sąsiedztwa artystyczne preferencje NCK choć odrobinę mocniej skłaniają się ku Skandynawii? W ubiegłym roku organizowaliście przecież Festiwal Dźwięki Północy…
Ola: Głównym zadaniem NCK jest upowszechnianie kultury oraz organizowanie i prowadzenie współpracy kulturalnej z innymi państwami, szczególnie z basenu Morza Bałtyckiego. Stąd w naszej ofercie szereg jednorazowych i cyklicznych wydarzeń promujących kulturę państw bałtyckich i Skandynawii, np. Bałtyckie Spotkania Ilustratorów i Festiwal „Dźwięki Północy”, który mam przyjemność koordynować. Festiwal odbywa się co 2 lata i prezentuje muzykę inspirowaną tradycją regionów nadbałtyckich. Następna edycja już w 2014 r.
Serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla Oli!
Szczegółowe informacje na temat projektu Stage Europe Network na stronach:
www.facebook.com/StageEuropeNetwork
Dźwięki Północy:
Zdjęcia: Liam McKenna – www.liamdmckenna.com