HULDAsound – Hulda

Hulda to solowy projekt, a właściwie pseudonim artystyczny. Kryje się za nim Rannvá Helenudóttir, przesympatyczna farerska artystka, która niecały rok temu z niezwykłą energią i wiarą zaczynała nowy muzyczny etap swojego życia. Na jej debiutancką płytę czekałem, trzymałem kciuki za jej powodzenie i kibicowałem. Pierwszy singiel – Sorgin (smutek) oczarował mnie od razu klimatem i językiem farerskim. Kolejne dwa nieco zaskoczyły stylistyką. Szczerze mówiąc liczyłem wtedy, że artystka pójdzie w stronę tej pierwszej produkcji. Tak się jednak nie stało i dziś, mając przed sobą cały, gotowy już album muszę przyznać, że Rannvá wiedziała co robi.

Click here for English version

HULDAsound to osiem utworów. Wszystkie kawałki, to autorskie kompozycje Rannvá, opatrzone jej tekstami. Aranżacyjnie nabierały jednak ostatecznego kształtu we współpracy z Jensem L. Thomsenem, muzykiem znanego farerskiego zespołu Orka. Wyjątek stanowi utwór Blinded By His Colours, którego współautorem – zarówno w warstwie muzycznej jak i tekstowej jest Dane Mikkel Engell.

Wspomniany już Jens Thomsen zajął się także nagraniem, produkcją i miksem albumu. Poszukiwanie właściwego brzmienia było czasochłonne. Jednak Hulda i Jens wyszli z założenia, że muszą być w pełni zadowoleni z efektów swojej pracy. Nie spieszyli się zatem, poświęcając detalom tyle czasu, ile było trzeba. Słuchając HULDAsound przekonacie się, że album brzmi idealnie, a dni i noce spędzone na wspólnej pracy w studiu nie poszły na marne.

hulda logo_cr

Tak naprawdę HULDAsound powstawała w kilku miejscach. Tym najważniejszym były oczywiście Wyspy Owcze i studio Støkumørk w małej wiosce Innan Glyvur na wyspie Eysturoy. Drugim miejscem było londyńskie studio Dartmouth Place (część dodatkowych nagrań zarejestrowano również w Landells Road w Londynie). Natura, kultura i tradycja Wysp Owczych są dla Huldy bardzo ważne, to słychać w jej kompozycjach. Zresztą patrząc na widoki wokół Støkumørk trudno sobie wyobrazić, by takie miejsce nie oddało choćby części swojej magii i pozostało bez wpływu na brzmienie nagrywanych tam utworów. Ale farerskie mgły, elfy i tajemnice nie są podane wprost. Rannvá zręcznie wplotła je w energetyczną,  elektroniczną, momentami nawet klubową muzykę. Bo HULDAsound to swoista mieszanka popu, elektroniki, alternatywy. Momentami lekko dryfuje w stronę ambientu, by zaraz potem uderzyć niskim, mocnym basem wypełniającym subwoofery, pozwolić potańczyć, albo zahipnotyzować syntetycznym, transowym fragmentem. Płyta, choć zróżnicowana, tworzy jednak spójną całość. Utwory uzupełniają się i dopełniają brzmieniem, tempem i warstwami wokalnymi. Jest dopracowana pod każdym względem, także wizualnym. Okładka, to dzieło Kirstin Helgadóttir. Świetna grafika, kolorystyka, a nawet jakość papieru i druku. Pięknie, delikatnie, a jednocześnie bardzo skromnie.

Tylko jeden z utworów na HULDAsound zaśpiewany został w języku farerskim (Sorgin). Wszystkie pozostałe Hulda napisała i zaśpiewała po angielsku. Zgodnie z zapowiedzią w tekstach pojawiają się tematy, które poruszają artystkę – smutek, tęsknota, przyjaźń, miłość. W tle uczuciowych zmagań zobaczycie farerskie krajobrazy pełne wiatru, chłodu i morskiej bryzy.

Na HULDAsound nie brak także gości. W czterech utworach usłyszycie Guðrið Hansdóttir, śpiewającą wspólnie z Huldą. Wokalnie udzielaja się także mieszkający w Londynie, a pochodzący z Farojów Dan Helgi í Gong oraz tworzący na Wyspach Owczych Petur Pólson  i Allan Tausen.  Całość od strony muzycznej poprowadził Jens L. Thomsen, w kilku utworach zagrała także sama Rannvá, a w Every Drop, Sail On i Sorgin pojawia się również brytyjski LV. Hulda idealnie wykorzystała udział tylu świetnych muzyków w nagraniu swojego albumu. Jeśli dobrze się wsłuchacie, być może usłyszycie nawet delikatne echa Orki czy Byrty. Nie zmienia to jednak faktu, że na pierwszym planie pozostaje wyrazisty styl i charyzma Huldy.

HULDAsound to bardzo dobry debiut. I choć nie jest to do końca moja ulubiona muzyczna stylistyka, jedyną wadą albumu jaką znalazłem jest w mojej opinii fakt, że trwa zbyt krótko. Cieszę się też, że Hulda została zauważona i doceniona poprzez nominację do FMA (Farerskie Nagrody Muzyczne) w kategorii najlepszego nowego artysty/zespołu. Mam nadzieję, że z przyjemnością sięgnięcie po ten album. Można go kupić poprzez stronę interetową farerskiego wydawnictwa TUTL.

HULDAsound artwork & cover - Kirstin HelgadóttirHuldasound – HULDA

1 – Every Drop
2 – Sorgin
3 – Invisible
4 – Blinded by His Colours
5 – Sail On
6 – Stay/Away
7 – Kate
8 – Howling Winds

 

Written By
More from Bartek Wilk
Axel Flóvent na trzech koncertach w Polsce!
Tuż przed końcem roku dotarły do nas świetne wieści od Axel Flóvent!...
Read More
0 replies on “HULDAsound – Hulda”