Birkir Gislason Brimbrot

Birkir Gislason – Brimbrot (recenzja)

by

Niewielu znam artystów (a do wtorku nie znałem chyba żadnego), którzy poświęciliby płytę nie temu co na Islandii, a temu co wokół niej. Mowa o Oceanie Atlantyckim, którego wody otaczają Wyspę od południa i zachodu. Brimbrot – album wydany w ubiegły wtorek przez Birkira Gislasona jest hołdem dla wszystkiego, co związane z oceanem. To płyta, której bardzo mocną stroną są kompozycje, ale także brzmienie i klimat. Saamowie potrafią opisać śnieg sześćdziesięcioma określeniami. A jak to jest z oceanem? Kiedy spędza się życie obok tego żywiołu, dzieli się z nim dni i noce, można go nie tylko zobaczyć ale i poczuć. Można opisać słowami i dźwiękami, w końcu też można poświęcić mu album.