Słuchanie kolejnych albumów Worm Is Green sprawia mi zawsze wielką przyjemność. To jedna z tych grup, które od lat konsekwentnie robią swoje i robią to dobrze. Jest z nimi trochę tak, jak z ulubionym pisarzem. Wiemy jaka będzie forma, wręcz się jej domagamy. Czekamy jednak nową treść, na nowe historie. A Worm Is Green wciąż mają mnóstwo pomysłów i wciąż bawią się muzyką.
The Future to piąty album w dyskografii grupy (nie wliczając trzech części zbioru Loops, Cuts & Lost Clues, które pojawiły się w latach 2016-2018). Autorem muzyki, tekstów, a także strony graficznej albumu jest lider Worm Is Green – Árni Teitur Ásgeirsson. Niemal dwie dekady od powstania, grupa prezentuje nam niezmienny, minimalistyczny styl. Jakby wbrew słowom tytułowego utworu, otwierającego The Future: I didn’t mean to change, it just happened on its own. There’s no way to predict how the future would capture me.
Minimalizm, to w tym przypadku słowo klucz. Album jest bowiem bardzo oszczędny w środkach, wyciszony i delikatny. Jego niespieszne tempo, charakterystyczne, skromne brzmienie syntezatorów w połączeniu z ciepłym głosem Guðríður Ringsted (w niektórych momentach tworzącej tradycyjny już duet z Árnim Teiturem) i refleksyjnymi tekstami tworzą niezwykły, niepowtarzalny wręcz klimat. To historie o uczuciach i emocjach, zawieszone gdzieś, między cyberświatem a realnymi miejscami, między sferą marzeń i pragnień, a tym co tu i teraz.
Everything is quiet, it’s 3 AM, there’s not a soul around. We enjoy the view from the lighthouse over the sea to Reykjavik. Let’s lay down on the ground and stare at the moon, let’s dream together and listen to the night. (Over the Sea)
Piąty na płycie, instrumentalny utwór – Automagically jest punktem przełomowym albumu. Do tego momentu brzmi on bowiem bardzo sennie i melodyjnie, a poza wokalami główną rolę grają dźwięki elektronicznego pianina. Później pojawia się jednak więcej (odrobinę) brzmień syntezatorowych, a także bohaterowie, znani z poprzednich albumów – Electron John i Synthia. Niezmiennie jednak muzyce towarzyszą nieprzetworzone wokale Guðríður, których brzmienie jest bardzo intymne, ściszone, jakby śpiewane do ucha… Trzeba też dodać, że na trwającej blisko 40 minut płycie znalazło się również kilka utworów instrumentalnych, choćby zamykający całość i będący czymś w rodzaju outtra With Your Eyes Closed. Tradycyjnie już, album został wydany nakładem ata:digital, które prowadzą muzycy Worm Is Green,
Worm Is Green tworzą:
Árni Teitur Ásgeirsson – programowanie i syntezator
Guðríður Ringsted – wokal
Bjarni Þór Hannesson – sampler i syntezator
Þorsteinn Hannesson – perkusja
http://www.facebook.com/wormisgreen
https://wormisgreen.bandcamp.com/